Kyle Kinane, przesłane zdjęcie
Od rozstania z Los Angeles dekadę temu, Kyle Kinane stale rośnie w rankingach komediowych. Niegdyś aspirujący stand-up w Chicago, gdzie grał jointy na zapleczu (m.in Lyon Den , gdzie Pete Holmes , Kumail Nanjiani i wielu innych rozpoczęło swoje kariery) i ostatecznie Zanies , jest teraz headlinerem stanowym i country-hopping (i oficjalny głos Comedy Central ), który wyląduje w Chicago w czwartek 14 listopada na pierwszy z pięć pokazów (do soboty) o godz UP Klub Komediowy na Starym Mieście.
Tuż przed przybyciem do Chicago, gdzie w miarę czasu spotka się z rodziną i przyjaciółmi, 36-letni mieszkaniec Addison – który zagrał również w filmie bardzo zabawny / bluźnierczy odcinek Pijanej historii — opowiadał o swoich wczesnych latach, przeprowadzce do LA i o tym, jak różni się od swojej osobowości na scenie.
Słoneczne czasy: Jesteś Jamesem Earlem Jonesem z Comedy Central. W jaki sposób ten występ z lektorem pozwolił ci bardziej skupić się na tym, gdzie chcesz iść w komedii?
Kyle Kinane: Uh, bo dobrze się opłaca. Finansowo to fajny powrót. Pojawiła się znikąd i jest to upragniona praca, która spadła mi na kolana i jestem na zawsze wdzięczna, że po prostu wybrali mnie znikąd, aby to zrobić. Ponieważ nie zajmowałem się żadną pracą lektorską ani nic takiego. A ponieważ jest to minimalny wysiłek, po prostu chowam te pieniądze i nie chcę patrzeć na to, jakby były nawet moje.
Q: Jeden z byłych komiksów z Chicago skomentował, że Chicago to miejsce, w którym można być, dopóki nie zmęczysz się brakiem zapłaty. Potem przenosisz się na wybrzeże. Czy to też była część twojej mentalności?
KK: Faceci, którzy jechali w drogę po zapłatę, nagle ich zachowanie zaczęło się zmieniać, ponieważ musieli uspokoić tych pijaków z zajazdu. Ponieważ musiałeś zostać zaproszony z powrotem. Jestem jak, nie. Dzienna praca. Chcę wiedzieć, ile zarabiam tygodniowo, ale wtedy zrobię [komedia] za darmo, ale zrobię to tak, jak chcę. A jeśli zamieni się w coś, co moim zdaniem może być opłacalnym towarem, zaryzykuję. Wcześnie odnalazłem swoje emerytalne hobby. Znalazłem to, na co chciałem spędzać wolny czas. Ale sława czy nie, pieniądze czy nie, po prostu lubię tę zagadkę, której nie da się rozwiązać, więc to właśnie zamierzam zrobić. To tak, jak gdy widzisz, jak ktoś przechodzi na emeryturę i wsiada do modeli pociągów albo coś w tym rodzaju — to właśnie odkryłem, robiąc komedie.
Q: Co jeszcze zrobiłeś, aby wesprzeć swój zwyczaj komediowy?
KK: Podskakiwałem po uczelniach w całym mieście. Wciąż był taki pomysł, że muszę mieć dyplom ukończenia college'u. W ciągu 7 lat poszedłem do trzech uczelni. Nie jest prawdziwym przebojem.
Q: Czy w końcu zdobyłeś dyplom?
KK: [śmiech] Pojechałem do Kolumbii. Zmusili mnie do ukończenia studiów. Po prostu byłem tam wystarczająco długo i przeszedłem wystarczająco dużo kursów, aby uzyskać tytuł licencjata. I dlatego się przeprowadziłem. Kiedy powiedzieli mi, że kończysz szkołę, wyjechałem do Kalifornii. Pracowałam przy dostarczaniu pizzy i pracowałam w magazynach.
Q: Wykonałeś swoją część ciężkiej pracy, aby związać koniec z końcem.
KK: Tak, pracujące prace. Ale lubiłem je, bo nie musiałem myśleć. Musiałem pisać wszystkie moje dowcipy, kiedy tam byłem. Możesz mieć mnie fizycznie. W tamtym momencie byłam w zasadzie umięśnioną dziwką. Mówię: Tak, załaduję pudełka, ale w przerwie na lunch zamierzam po prostu spisać wszystkie moje dowcipy, o których myślałem przez cały dzień. Ponieważ nie musiałem do niczego wykorzystywać przestrzeni w mózgu.
Q: Ile miałeś lat, kiedy wyjechałeś do Kalifornii?
KK: 26.
Q: Czy minęło całkiem gładkie dziesięć lat, czy też były jakieś trudne chwile?
KK: Wyszedłeś tam spłukany i jesteś jednym z tysięcy ludzi, którzy się tam przeprowadzili, ponieważ myśleli, że powinni też podążać za swoimi marzeniami. I jakieś fałszywe wyobrażenie nadziei, że może, tylko może… Ale to nie był sen o jakiejkolwiek supergwiazdzie. To było… No dobrze, równie dobrze mogę zaryzykować. Komedia ma się dobrze w Chicago. I tak muszę znaleźć mieszkanie. Zróbmy to L.A. i zobaczmy, co się stanie. Byłem gotowy na to, że zaczniesz wszystko od początku, zaczniesz od dołu i przez kilka lat będziesz wracał w górę. Nie było fajnie, ale miałam dzień pracy, więc mogłam opłacić rachunki. Tylko ledwo.
Q: Kultywowałeś tę sceniczną osobowość jako coś w rodzaju nieudacznika, prawdopodobnie alkoholika samotnika, ale wygląda na to, że jesteś znacznie bardziej ambitny i złożony w całość. Jaka jest różnica między Kyle'em na scenie a Kyle'em poza sceną?
KK: Myślę, że to ostrożna ambicja. Środkowozachodnia wrażliwość: Nie oszukuj się, ale w porządku, spróbuj. Ale żadnych szalonych marzeń o gwiazdorstwie czy czymkolwiek.
Q: Oto pytanie, którego nie zadaje się komiks: Kiedy po raz pierwszy zdałeś sobie sprawę, że jesteś zabawny?
KK: [śmiech] Nadal nie wiem, czy już to sobie uświadomiłem. Wciąż pracuję nad tym. Nadal istnieje zdrowa ilość wątpliwości.
Q: Czy zauważyłeś, że ten humor rozproszył napięte sytuacje, gdy dorastałeś?
KK: [śmiech] Cóż, tak było. Ale potem stworzył też wiele takich sytuacji.
Q: Co tkwi w twoim mózgu?
KK: Jeden tyran wypuścił mnie z autobusu, bo wciąż żartowałem. Ale zdarzały mi się też sytuacje, w których robiłem mądre uwagi jednemu gościowi z drużyny piłkarskiej, ponieważ myślałem, że mój kumpel się z tego wyśmieje, co zrobił. Ale potem i tak zostałem wepchnięty do szafki. Uczysz się, kiedy to wypuścić, a kiedy nie. Na wszystko jest czas i miejsce.
Q: Co było dla ciebie ważniejsze: śmiać się, czy wpychać do szafki?
KK: Cóż, kiedy [ty] zaczniesz chodzić, mogę dostać skopany tyłek, ale byłoby naprawdę zabawne, gdybym to powiedział, to jest ryzyko, które musisz podjąć. Oto czym jest stand-up: to może zadziałać, albo dostanę swój tyłek w pokoju pełnym nieznajomych.
Q: Nauczyłeś się wcześnie: zabij lub zgiń.
KK: Tak. To też jest dreszcz emocji.
Ostrzeżenie: silny język
Taqsam: