Parafrazując wers z serii akcji z lat 80., która nie była jego, Bruce Willis nie zestarzał się na ten chwyt.
Ostatnim i jedynym innym razem, gdy prowadził Saturday Night Live, był rok 1989, a on wpadł do Wayne's World, ale został pominięty w Sprockets. Kiedy wrócił do Studio 8H w ten weekend – pięć kolejnych filmów Die Hard, Friends Emmy i rozwód Demi Moore później – Willis był bardziej niż chętny do odgrywania roli bufona.
W teledysku w stylu Lonely Island o kolesiach wyłączających mecz NFL, by urządzić sekretną imprezę taneczną, Willis dzielnie kręcił się obok młodej obsady. A w swoim najbardziej zwariowanym przebraniu tego wieczoru miał na sobie kudłatą perukę i wypełnił przednią połowę kostiumu centaura, martwiąc się o samopoczucie faceta z tyłu.
Byłby to zabawny pokaz, w którym wielka gwiazda filmowa wyrzeka się swojej godności, gdyby Willis miał jakąkolwiek godność do stracenia. Ale w ostatnich latach wyrobił sobie nawyk robienia z siebie głupca, zarówno celowo (w rutynach kukurydzianych w programie Davida Lettermana), jak i nie (w przeciwieństwie do Tracy Morgan w Cop Out), więc to przedsięwzięcie było bardziej przypadkiem, gdy SNL przygotowuje Willisa opuścić.
Podczas gdy w zeszłym tygodniu Odcinek Miley Cyrus dotyczyło obecnie płonących kontrowersji gospodarza, ten spojrzał dalej wstecz, od czasu do czasu oddając hołd największym hitom Willisa. Scena o Navy SEALs przygotowującym się do bitwy była oparta na jego historii dziwacznej męstwa ekranowego, w którym odmówił potwierdzenia swoich nudnych rozkazów pozostania w furgonetce, a zamiast tego snuł skomplikowane przepowiednie jego nadchodzącego bohaterstwa, w tym uśmieszków, noża w bucie i płaczu Nie waż się na mnie umrzeć!!!!
Kiedy grał faceta spotykającego się z mamą Eddiego — bohatera Tarana Killama, który bezlitośnie kpi z kogoś za przejęzyczenie — syn ujawnił swoje pragnienie ojca, zawodząc, Wyglądasz, jakbyś się mną zaopiekował, gdybym był uwięziony w biurowcu o japońskiej nazwie!
A kiedy włożył znajomy pomarańczowy skafander kosmiczny z Armageddonu, on również służył powracającej postaci: Kirby Bobby'ego Moynihana, oderwanej od aktualnej misji przez swoją szczerą miłość do swojego kotka.
Trzy odcinki w sezonie, ten był najsłabszy, brakowało inspiracji, a zmęczenie było już widoczne. Zimne otwarcie na temat zamknięcia rządu grożącego astronautom Gravity nie było dokąd pójść, a monolog Willisa, który nastąpił po nim, nie mógł zaoferować nic bardziej dowcipnego niż kiepska gra na harmonijce Moynihana. (Czy tylko ja miałem nadzieję, że gospodarz uwolni swój stary dżingl Seagrama Golden Wine Cooler?)
Ale przynajmniej Willis nigdy nie został stworzony do noszenia pluszowego kostiumu żaby lub tygrysa, jak zespół Katy Perry. I ani razu nie wypowiedział yippie-ki-yay.
Inne przemyślenia:
– Być może podejrzewając, że jej personifikacja Miley Cyrus z epoki Hannah Montana została dokonana przez ponowne wymyślenie piosenkarki, Vanessa Bayer wypuściła parodię Lady Gagi, która jedynie odzwierciedlała dziwactwo Gagi, nie komentując tego. Pojawił się tam również Willis, małpując Michaela Korsa z Project Runway.
– Co było z jawnie fałszywym mimem nożycowym Kenana Thompsona w szkicu fryzjerskim? Czy po 11 sezonach ucieka się do sabotażu, aby zachować ciekawość?
– Nowi gracze, Kyle Mooney i Beck Bennett, absolwent New Trier, wydają się mieć w ciągu ostatnich pół godziny niszę na filmy krótkometrażowe, tak jak w swojej grupie szkiców Good Neighbor. W zeszłym tygodniu Mooney panikował z powodu współpracy z Cyrusem; tym razem obaj byli braćmi z bractwa uczącymi zasad Beer Pong dla nieletnich. To przyjemne małe wysepki dziwności.
– W przyszłym tygodniu powtórka Premiera sezonu Tiny Fey , trzy tygodnie po emisji i tydzień po powtórce w prime time. Następnie Edward Norton prowadzi nowy program 26 października.
Taqsam: