Będzie to nie lada gratka dla tłumu w poniedziałek w United Center.
Fani będą mieli okazję usiąść w fotelu, złapać popcorn i popatrzeć, jak najlepszy duet z Konferencji Wschodniej zabiera się do pracy.
Gwiazdy Bulls DeMar DeRozan i Zach LaVine też się przyjrzą, bo to nie oni. Podczas gdy DeRozan i LaVine mogą spierać się o to, by być duetem z pierwszej piątki na Wschodzie, Jayson Tatum i Jaylen Brown z Celtics zajmują pierwsze miejsce.
Tak naprawdę nie jest nawet blisko. Nie tylko są młodzi i potrafią zdobywać punkty, ale także przodują w defensywie, w czym DeRozan i LaVine są w porównaniu znacznie słabi.
To właśnie sprawia, że Celtics (3:0) stanowią zagrożenie dla gry w czerwcu. Tatum i Brown nie tylko są w stanie rozświetlić obronę przeciwnika po 30 punktów za każdą noc, ale równie łatwo mogą zablokować strzelców przeciwników na ponad 30 minut. Dlatego ich gwiezdna moc świeci jaśniej niż wszystko, co mają Byki.
Największym problemem związanym z sobotnią stratą Bulls do Cavaliers w ich otwarciu domu jest to, jak mogą uzyskać wystarczającą obronę od DeRozana i LaVine'a, aby upewnić się, że krwawienie ustało po przegranych.
DeRozan jest tym, kim jest w tym momencie swojej kariery. Nie jest obrońcą jeden na jednego, ale jego obrona drużyny jest powyżej średniej, a jego IQ jest mocną stroną.
Pokazał tak późną stratę Bulls w piątek przeciwko Wizards, wyprzedzając podanie Bradleya Beala na 33,1 sekundy przed końcem i wykonując bezsporny wsad. Gra polegała bardziej na oczekiwaniu niż dobrej obronie, ale pozwoliła Bullsowi wyrównać wynik.
Byki muszą jednak przywrócić LaVine'a do bycia sprawnym obrońcą. To nie było pytanie o tej porze zeszłego roku. LaVine opuszczał drużynę USA po złoty medal olimpijski i okazał się jednym z lepszych obrońców w drużynie.
To zostało przeniesione, kiedy ponownie założył koszulkę Bulls. Wraz z innymi obrońcami Lonzo Ballem i Alexem Caruso, LaVine pomógł Bulls stać się jednym z najbardziej destrukcyjnych pól obrony w lidze na początku zeszłego sezonu. Jego obrona ucierpiała jednak, gdy jego lewe kolano zaczęło go męczyć.
Ale to miało być odległe wspomnienie po tym, jak LaVine miał operację oczyszczania kolana w okresie poza sezonem i twierdził, że czuje się w 100%. Byki z pewnością w to uwierzyły, podpisując mu maksymalny kontrakt o wartości 215 milionów dolarów w ciągu pięciu lat.
Teraz trudno zgadnąć, w co wierzyć. Problem z kolanem LaVine'a sprawia, że wraca do harmonogramu zarządzania obciążeniem, a jego obrona jest w najlepszym razie chwiejna.
Nie szukaj dalej niż trzecia kwarta przeciwko Cavaliers, kiedy trener Billy Donovan pociągnął LaVine'a wcześniej niż zwykle w swojej rotacji. Nie przyznałby, że to wyłącznie z powodu obrony LaVine'a, ale też nie zaprzeczył.
„Myślę, że dla naszego zespołu – nie tylko Zacha, ale jako zespołu – wszyscy musimy być lepsi w defensywie” – powiedział Donovan. „Wrzuciłbym tam Zacha z naszym zespołem.
„Wyjąłem go w trzecim, ponieważ zostawiłem go zbyt długo w pierwszym. Chciałem tylko dać mu [czas] wolny, aby spróbować odzyskać siły”.
Być może, ale niepewność dotycząca kolana LaVine'a nie wróży dobrze na znalezienie szybkiego rozwiązania problemów obronnych Bullsów.
Natomiast w poniedziałek LaVine i DeRozan będą mieli okazję zobaczyć, jak to się robi. Tatum i Brown zadbają o to.
Taqsam: