Brian D’Arcy James zauważa, że ​​amerykańskie musicale cały czas ewoluują

Melek Ozcelik

Weteran Broadwayu, Brian D'Arcy James, zostanie uhonorowany przez Sarah Siddons Society. | Zdjęcie pliku Sun-Times



Weteran Broadwayu, Brian D’Arcy James, śmiał się, myśląc o swoim zbliżającym się spotkaniu z Suttonem Fosterem — kiedy obie gwiazdy zostaną uhonorowane przez chicagowskie Stowarzyszenie Sarah Siddons 16 maja (w Pick-Staiger Concert Hall na Northwestern University w Evanston).



Chociaż widziałem ją kilka razy w ciągu ostatnich kilku lat, nie mieliśmy okazji spędzić ze sobą zbyt wiele czasu. Tak więc miło będzie ją zobaczyć bez mojej wielkiej, zielonej pianki lateksowej!

James miał na myśli to, co nazwał większością mojego związku z Sutton Foster, grając z nią rolę tytułowego bohatera jej Fiony w broadwayowskiej produkcji Shrek.

Chociaż pochodzący z Michigan i północno-zachodni absolwent pojawił się w wielu programach telewizyjnych i wielu filmach, James jest przede wszystkim znany ze swojej kariery, która uświetnia scenę na Broadwayu. Nominowany do nagrody Tony za Sweet Smell of Success, zagrał także w takich programach jak Next to Normal, Dirty Rotten Scoundrels i Hamilton, gdzie zagrał króla Jerzego III w musicalu przed Broadwayem.



Myślę, że najlepszą rzeczą w formie teatru muzycznego jest to, że jest… stale ewoluować. Nie wierzę, że naprawdę istnieją płaskowyże, do których docieramy, a potem zostajemy przez bardzo długi czas. Oczywiście, termin „amerykański musical” ma swoje tradycyjne korzenie, ale myślę, że w ciągu ostatnich 10-20 lat widzieliśmy wiele przykładów tego, jak rzeczy mogą się zmieniać i być akceptowane. Wśród programów, w których brałem udział, waha się od takich rzeczy jak „obok normalności” – w kontekście zmierzenia się z ideą choroby afektywnej dwubiegunowej w musicalu – do, oczywiście, czegoś takiego jak „Hamilton”, który wyraża historię nie w tradycyjny sposób.

Na szczęście wydaje się, że na rynku teatrów komercyjnych zawsze istnieje zakątek, który pozwala na pewną elastyczność w formie, jaką przybiera współczesny amerykański musical. Uważam, że jesteśmy w bardzo bogatym czasie, gdy ta definicja rozszerza się – to sprzeciwi się tradycyjnemu sensowi opisu musicali.

Jeszcze w tym miesiącu James zakończy swój 14-miesięczny występ w broadwayowskim programie Something Rotten, jako kolejny przykład przyjęcia całkowicie oryginalnego pomysłu i wprowadzenia go na scenę.



Aktor zauważa, że ​​Broadway i wszystkie teatry muzyczne mają tendencję do tworzenia cykli. Przechodzimy przez okresy, w których wypróbowuje się wiele nowych koncepcji — nie zawsze z powodzeniem. Potem przejdziemy przez okres, w którym trend wydaje się skupiać na wielu wznowieniach klasycznych programów. Znajomość to wielka rzecz na Broadwayu — i tak było zawsze. Dlatego widzisz pomysł, aby filmy zostały przekształcone w musicale.

Poza pracą na scenie James jest szczególnie dumny z Spotlight, tegorocznego zdobywcy najlepszego filmu Oscara, w którym wystąpił jako reporter śledczy Boston Globe.

James powiedział, że bycie w filmie było niezwykłym przeżyciem. Samo zrobienie filmu wystarczyło. Po prostu być częścią tego zespołu i mieć [reżysera] Toma McCarthy'ego, który powierzył mi tę rolę.



Jednak poza zwykłym aspektem aktorstwa w nagradzanym filmie, James powiedział, że szczególnie satysfakcjonujące jest bycie częścią zespołu, który przekazał społeczne znaczenie opowiadanej przez nas historii. … Wszyscy w obsadzie byliśmy zaszczyceni mogąc reprezentować tych niezwykłych dziennikarzy, którzy wykonali tak niesamowitą robotę, ujawniając historię.

Patrząc w przyszłość, James ma nadzieję, że na horyzoncie może pojawić się proponowany serial telewizyjny. Wraz z kilkoma filmami, które mają się pojawić, czekam, aby usłyszeć, czy serial komediowy zostanie wybrany na sezon jesienny przez CBS: „Superior Donuts”. - powiedział James, cierpko odnosząc się do dramaturga i aktora, który zdobył nagrodę Tony'ego i Pulitzera.

Taqsam: