Osoby ubiegające się o azyl uzyskały negatywny wynik testu na COVID-19 w Meksyku i zostały zabrane do hoteli w San Diego na kwarantannę, zanim wezmą samolot lub autobus do miejsca docelowego w USA.
SAN DIEGO — W piątek rząd USA wypuścił do kraju 25 osób ubiegających się o azyl z wezwaniami do stawienia się w sądzie, kończąc ich długie oczekiwanie w Meksyku i wyznaczając kamień milowy w rozwikłaniu kluczowej polityki imigracyjnej byłego prezydenta Donalda Trumpa.
Osoby ubiegające się o azyl uzyskały negatywny wynik testu na COVID-19 w Meksyku i zostały zabrane do hoteli w San Diego na kwarantannę, zanim wrócą samolotem lub autobusem do miejsca docelowego w USA, powiedział Michael Hopkins, dyrektor generalny Jewish Family Service of San Diego , która odgrywa kluczową rolę wspierającą.
Hopkins powiedział, że oczekuje się, że USA będą wypuszczać 25 osób dziennie w San Diego, które zostały zapisane w programie Trump’s Remain in Mexico, który zmusił osoby szukające ochrony w USA do czekania na południe od granicy do czasu rozprawy sądowej. Władze mogą przetwarzać do 300 osób ubiegających się o azyl dziennie na przejściu granicznym w San Diego, ale Hopkins powiedział, że nie wiadomo, kiedy zmienią cel 25 osób dziennie.
Oczekuje się, że ludzie będą wpuszczani do kraju od poniedziałku w Brownsville w Teksasie, a w następny piątek w El Paso w Teksasie.
Hopkins powiedział, że Jewish Family Service, działająca w ramach koalicji grup pozarządowych o nazwie San Diego Rapid Response Network, zapewni pokoje hotelowe, zorganizuje transport i przeprowadzi badania lekarskie. Jewish Family Service kupi bilety autobusowe lub lotnicze, jeśli osoby ubiegające się o status uchodźcy nie mogą sobie na nie pozwolić, oraz odzież zimową w razie potrzeby.
Upewnimy się, że są zdrowe i w dobrej formie do podróżowania, powiedział Hopkins w wywiadzie.
Piątkowe przyjazdy są pierwszymi z około 25 000 osób z aktywnymi sprawami w programie Pozostań w Meksyku i kilkuset, którzy odwołują się od decyzji. Urzędnicy amerykańscy ostrzegają ludzi, aby nie zbliżali się do granicy amerykańsko-meksykańskiej i rejestrowali się na Strona internetowa że Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców rozpocznie działalność na początku przyszłego tygodnia.
Podczas gdy przybysze zaczynają przywracać system azylowy do stanu, w jakim działał przez dziesięciolecia, pozostają pytania bez odpowiedzi, w tym, w jaki sposób Amerykanie z Ameryki Środkowej, którzy wrócili do domu, powrócą na granicę amerykańsko-meksykańską. Nie jest również jasne, ile czasu zajmie rozpatrzenie wszystkich przypadków, przy czym najstarszy będzie pierwszy.
Prezydent Joe Biden szybko realizuje obietnicę kampanii zakończenia polityki znanej oficjalnie jako Protokoły Ochrony Migrantów, która według Trumpa miała kluczowe znaczenie dla odwrócenia fali osób ubiegających się o azyl, która osiągnęła szczyt w 2019 roku. Program narażał ludzi na przemoc w meksykańskich miastach przygranicznych i bardzo utrudniło im znalezienie prawników i komunikowanie się z sądami w ich sprawach.
Około 70 000 osób ubiegających się o azyl było częścią programu od jego rozpoczęcia w styczniu 2019 roku. Osoby ubiegające się o azyl, których sprawy zostały odrzucone lub odmówiono im powrotu do kraju, nie są uprawnione do powrotu do kraju, ale urzędnicy amerykańscy nie wykluczyli późniejszej formy pomocy.
Administracja Bidena, która przestała zapisywać nowo przybyłych pierwszego dnia, powiedziała w zeszłym tygodniu, że osoby ubiegające się o status uchodźcy z aktywnymi sprawami zostaną zwolnione w Stanach Zjednoczonych z zawiadomieniami, które pojawią się w sądach imigracyjnych najbliżej ich miejsca docelowego. Przyniosło to ogromną ulgę tym, którzy się do tego kwalifikują, podczas gdy urzędnicy USA i ONZ wzywali do pośpiechu do granicy.
Edwin Gomez, który powiedział, że jego żona i 14-letni syn zostali zabici przez gangi w Salwadorze po tym, jak nie mógł zapłacić opłat za wymuszenia ze swojego warsztatu samochodowego, chciał dołączyć do swojej 15-letniej córki w Austin w Teksasie . Zdobyła już azyl i mieszka z rodziną.
Kto by pomyślał, że ten dzień nadejdzie? 36-letni Gomez powiedział w środę w Tijuanie w Meksyku na przejściu granicznym z San Diego. Nigdy nie sądziłem, że to się stanie.
Po drugiej stronie granicy z doliny Rio Grande w Teksasie, Enda Marisol Rivera z Salwadoru i jej 10-letni syn zmagali się w tym tygodniu z ujemnymi temperaturami, tuląc się pod stosami darowanych koców w prowizorycznym namiocie z plandeki. Powiedziała, że ich kuchenka z propanem zamarzła. Pomimo dodatkowych trudności spowodowanych wybuchem Arktyki, który nawiedził Teksas i północny Meksyk, Rivera był w dobrym nastroju i bacznie obserwował wiadomości.
Rivera i jej syn są wśród około 1000 migrantów mieszkających w obozie namiotowym w rozległym parku na południe od Rio Grande w meksykańskim mieście Matamoros. Około 850 z nich złożyło wniosek o azyl i kazano im czekać w Meksyku na terminy rozpraw. Wielu w obozie odrzuciło w tym tygodniu oferty przeniesienia do miejskich schronisk, obawiając się, że stracą szansę na wjazd do Stanów Zjednoczonych, jeśli nie będą przebywać blisko granicy. Niektórzy czekają już ponad dwa lata.
Rivera miała nadzieję, że dostanie pozwolenie na przyjazd do Stanów Zjednoczonych, gdzie będzie mogła mieszkać ze swoją siostrą w Los Angeles, gdy jej sprawa zostanie rozstrzygnięta przez sąd imigracyjny.
Wierzymy w Boga, że zostaniemy wpuszczeni, powiedziała w środę. Spędziliśmy tu już wystarczająco dużo czasu.
Organizacje pozarządowe będą odgrywać kluczową rolę w organizowaniu tymczasowego schronienia i transportu po przybyciu osób ubiegających się o azyl do USA.
Ten problem był tworzony przez lata, a oni próbują znaleźć rozwiązania, ale mają do czynienia z problemami pojawiającymi się w czasie rzeczywistym, powiedziała Andrea Leiner, rzeczniczka Global Response Management, która zapewnia opiekę medyczną na obozie w Matamoros. . Myślę, że musimy dać trochę cierpliwości i swobody, aby rozwiązać ten problem, ponieważ zaangażowani aktorzy opracowują plany, aby zacząć to robić w bezpieczny i skuteczny sposób.
Powiedziała jednak, że wszyscy też są na krawędzi, zwłaszcza osoby ubiegające się o azyl.
Ludzie mają niesamowitą nadzieję, że to jest ich szansa, aby się przedostać, ale jest też wiele niepokoju i strachu, że w jakiś sposób, jeśli zrobią coś złego i nie znajdą się we właściwym miejscu we właściwym czasie, mogą przegapić, powiedział Leiner.
Taqsam: